Rok 2022 był wyjątkowo trudny i cieszę się, że się kończy. Liczę na to, że Nowy przyniesie wszystko nowe. Nie poprawione, nie załatane, nie trochę lepsze, ale po prostu nowe! Dlaczego tak myślę? Bo ten, który minął dał mi doświadczyć, że jest Ktoś, kto ma taką moc, by to sprawić.
Anioły i demony
Miałam okazję przekonać się, że anioły i demony istnieją naprawdę. Nie są to tylko mityczne postacie wymyślone przez artystów na haju, żeby wprowadzić do życia trochę magii. Wciąż nie jestem w stanie napisać o tym więcej, ale bez wątpienia było to zdarzenie, które wiele przewartościowało w moim życiu. A może nawet nic już nie jest takie samo, jakim było wcześniej.
Bliżej siebie
Niezwykle ważnym dla mnie wydarzeniem mijającego roku było wspólne z mamą oglądanie rodzinnych albumów ze zdjęciami. Każdemu z nich towarzyszyła ciekawa historia. Wiele pytań, zaskakujące odpowiedzi. To były wieczory, które ugruntowały moją tożsamość. Znając lepiej dzieje mojej rodziny i pewne zależności jestem bliżej siebie. Już wiem skąd przychodzę i dokąd zmierzam.
Wojna
Potem wybuchła wojna, która mnie przytłoczyła. Chwilę później miałam dość poważny wypadek rowerowy. Opatrując strupki na ciele, tak naprawdę dostałam czas, aby zadbać o swoje emocje, dotrzeć do swoich niepokojów. Mogłam pochylić się nad nimi trochę i zaopiekować, by ze świadomością swojej kruchości przemierzać dalej przez 2022 rok.
Porcelanowa
W czerwcu świętowaliśmy z mężem 20 rocznicę ślubu. Kto nas zna ten wie, że to naprawdę wielki sukces. Nie tyle nasz, co Tego, który nas połączył.
Na zdrowie
Od kilku lat zmagamy się z chorobą bliskiej nam osoby. Mimo wielu lat starań, wizyt u specjalistów nie było wiadomo, o co chodzi. Ten rok był krytyczny. Choroba nasilała się i coraz bardziej utrudniała normalne funkcjonowanie choremu i wszystkim wokół. W końcu trafiliśmy tam, gdzie trzeba. Postawiono diagnozę, rozpoczęło się leczenie. Pewnie trochę będzie trzeba poczekać na poprawę, ale jest nadzieja.
Wśród swoich
Dotykają nas, tak jak pewnie, mniej lub bardziej wszystkich, skutki kryzysu, ale tworzące się wokół grupy wsparcia uwalniają dużo dobra w relacjach.
Blisko, coraz bliżej …
Wszystkie te wydarzenia są poważne i na serio. Doświadczyłam także rzeczy ostatecznych. Dostałam w tym roku szansę, by się nawracać. Mogłam zobaczyć swój grzech. Ten ukryty, o którym zawsze myślałam, że jest taki mój i nikomu nic do tego. Bo w myślach, bo nic z niego nie wynika … aż dotarto do mnie, że „myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem”. Wszystko tak samo ważne i ten myślą tak samo, jak uczynkiem niszczy moją relację z Bogiem i człowiekiem. Mogłam się go wyrzekać i to było zbawienne. W obliczu przejścia na temat świat mojej przyjaciółki, widzę, że czas jest krótki. I niewidomo, ile mi jeszcze zostało.
Życzenia
Rok 2022 obfitował w wydarzenia niezwykłe, często poważne i nieodwracalne. Prawdopodobnie potrzebne, by doświadczyć mocy w słabości, by przestać opierać się na sobie, by mierzyć wyżej, rzeczy widzieć wyraźniej i wyznaczać sobie cele przekraczające granice tego świata.
Tego życzę sobie i Wam w Nowym 2023 roku!
* Jeżeli podoba Ci sie ten wpis zapraszam Cię na mój blog, gdzie dzielę się dobrym słowem. Może znajdziesz tam inne wpisy, które Cię zainteresują.