Dokąd na urlop
Dokąd wybrać się na udany urlop, kiedy żona kocha morze, a mąż góry? Można, w ramach kompromisu, wyjechać do Radomia, wychodzi w pół drogi. Kompromis w małżeństwie może mieć różne oblicze.
Dla nas, wybór miejsca na tegoroczne wakacje nie był łatwy. Dyskusja nie toczyła się tylko pomiędzy żoną, która lubi odpoczywać nad morzem a mężem, który tęskni za górami, ale także dziećmi, które wyrażały swoje potrzeby precyzyjnie i stanowczo. Znalezienie rozwiązania, które, w jakimś stopniu, uwzględni potrzeby każdego z nas, zajęło nam sporo czasu. Przeszukiwaliśmy strony internetowe, dużo rozmawialiśmy, rozpatrywaliśmy wszystkie za i przeciw. Dysktowaliśmy, przekonywaliśmy się … Szukaliśmy racji, wspólnego szczęścia i kompromisu.
Za górami, za morzami
W końcu zdecydowaliśmy się na Kretę. Byliśmy tam, jako świeżo upieczeni małżonkowie w podróży poślubnej i bardzo dobrze wspominamy ten wyjazd. Ta grecka wyspa po dwóch dekadach przywitała nas równie miło. Kolor nieba i morza zlewający się w cudowny WIELKI BŁĘKIT, urzeka nieprzemijająco. Intensywny smak owoców i warzyw znowu cieszył nasze podniebienia. Cykady, słońce i wiatr od morza pieściły nasze ciała i zmyły.
Wąwóz Samaria
Jedną z istotnych atrakcji w trakcie tego urlopu była wyprawa przez Wąwóz Samaria.
Daliśmy radę. Przeszliśmy go.
Dzień przed wyprawą, poczytaliśmy trochę o wąwozie, uczciwie omówiliśmy trudności jakie trzeba będzie pokonać. Ku naszemu zaskoczeniu młodzież nie zgłaszała większego sprzeciwu.
Skoro świt
Wstaliśmy o 5 rano.
Na wakacjach!
Z mojej strony to wyczyn!
Nie jeżdżę na urlop do hotelu, bo śniadanie o 10 jest dla mnie zbyt wcześnie.
Potem dzielny mąż krętymi górskimi drogami zawiózł nas do Xyloskalo w Omalos, gdzie zaczęliśmy wyprawę.
Przez 6 godzin szliśmy wąwozem, po kamieniach, przeważnie w dół. Trasa niełatwa.
Dorosłe dzieci
Chyba pierwszy raz na tego typu wyprawie dzieci były na przodzie! Urosły! Dojrzały! Nabrały sił! Jestem z Was bardzo dumna!
Bez marudzenia: pruli do przodu, podziwiali krajobrazy. Na końcu, po wielogodzinnej wędrówce była cudowna kąpiel w morzu w miejscowości Agia Roumeli.
Gdzie te delfiny?
Powrót statkiem. To jedyna droga powrotna.
Można też przenocować i wracać pod górę z powrotem następnego dnia, ale nie odważyliśmy się tym razem. Może następnym spróbujemy!
Wrażenia
Już drugi dzień bolą nas różne części ciała! Ale takie pamiątki z wakacji wspominamy najlepiej.
Kompromis w małżeństwie i rodzinie
Taka wyprawa to nie tylko atrakcja, to także wielki sukces relacyjny. Udaje nam się zrobić coś razem i każdy jest zadowolony.
Rodzina to wielka sztuka kompromisu, szukania rozwiązań, podróży w nieznane, czasami w dół, czasami w górę, czasami po kamieniach. Ale warto!